Menu firmowane nazwiskiem Kurta
Schellera i piwo własnej receptury - zapowiadał się niemal gwarantowany sukces,
ale w internecie pełno jest narzekań na ceny, bądź niedopieszczone dania. Może
jednak Lublin nie jest zacofany i taki format lokalu już go nie ekscytuje?
![]() |
Sznycel z sałatką ziemniaczaną |
Dziesięć lat temu to byłby niewątpliwy hit, ale
teraz jest sporo restauracji z dobrym jedzeniem, a i dobrego piwa w lokalach
nie brakuje. Ceny są zróżnicowane, ale każdy może znaleźć coś dla siebie. W
menu Bierhalle też jest w czym wybierać, choć brakuje asów. Być może wystarczą
solidne dania barowe i klasyki restauracyjne przeplatane niemieckimi akcentami
i oblane trunkami z własnego browaru. Nas to nie przekonało, bo o ile sznycel
cielęcy cieszył delikatnością mięsa, to już panierka była chrupiąca jedynie na
obrzeżach. Do tego sałatka ziemniaczana z cebulą, boczkiem, majonezem i curry,
która po prostu była i zgadzała się z opisem. Ilość curry na pewno byśmy
zmniejszyli. Całość kosztowała 39,99 zł. Trójka z przodu zapewne ma walczyć o
status niskiej ceny. Nie zatęsknimy też za „Dylematami piwowara” w cenie 19,99
zł.
![]() |
Zupa cebulowa |
Owszem, kapusta z kminkiem była w porządku, bo lekko kwaśna, z dodatkiem
marchewki, która dała nieco słodyczy, soczysta i nie zalała swoimi sokami
całego talerza, ale już frankfurterki, to znów tylko prawidłowo wykonany wyrób
zgodny ze standardami firmy. Nie bez znaczenia jest też fakt, że zamawialiśmy
kiełbaski norymberskie, które opisywała nam kelnerka. Cóż, widocznie obecność
Kurta Schellera podniosła poziom tremy i adrenaliny przy obsłudze gości.
Zwracamy na to uwagę dlatego, że odradzono nam wybór talerza różnego rodzaju
kiełbasek, które z ciekawości, a nie z łakomstwa chcieliśmy zamówić, a finalnie
wyszło, jak wyszło. Łaszek spróbowała zupy cebulowej za 9,99 zł stwierdzając, że
owszem – dobra i gorąca, ale nic ponadto. Zabrakło jej grzanki z serem,
charakterystycznej wersji francuskiej, do której żywi wiele szacunku. Na
podobnym poziomie był Cezar (25,99 zł). Cieszyła sałata rzymska i anchois, ale
kurczak był przesuszony (ale gdyby miał w sobie więcej soków byłby bardzo
smaczny, bo upiekli go na aromatyczną modłę).
![]() |
Sałatka cesar |
Wśród piw w zasadzie nie ma słabych punktów, ale
czy w
![]() |
Dunkel & Weisen |
czasach rewolucji piwnej, która ciągle zachodzi w Polsce ludzie będą
chcieli płacić w takim miejscu 8 zł za dawkę 0,4 litra? Niby mała różnica
w porównaniu do cen w innych barach, a jednak słyszy się, że to
kombinowanie. Mi najbardziej przypadło do gustu Marcowe, pełne w smaku,
orzeźwiające, z lekką goryczką, bez tępego finiszu, który lubi towarzyszyć
jasnym piwom po spożyciu. Dunkel spodoba się fanom ciemnych,
a jednocześnie lekkich trunków, tylko, że zabrakło w nim treściwszej
głębi, a Weisen to chyba najlepsza propozycja na lato – lekka przyjemna, lekko
bananowa. Generalnie jest solidnie, ale znów bez entuzjazmu.
![]() |
Frankfurterki |
W kwestii obsługi jest nieco zamieszania. Przy naszym
stoliku pojawiały się dwie kelnerki, z których jedna jedynie donosiła
zamówienia, nic o nich nie wiedząc. Prawdopodobnie była nowa. Za to druga była
nie tylko dobrze poinformowana, ale i bardzo miła. Mimo wszystko pomyliła
zamówienia. Kurt Scheller, który podchodził do wielu stolików, nas niestety
omijał, pomimo, że sami mu pierwsi się ukłoniliśmy, bo to jednak postać kultowa
dla polskiej gastronomii. Być może musiał poświęcić więcej czasu ważnym gościom
ze stolika obok, których swoją obecnością obdarowywała często również
menedżerka lokalu.
Podsumowując,
należy stwierdzić, że Bierhalle na pewno będzie utrzymywać swoje standardy, ale
nie można liczyć na wyjątkowe doznania, również te smakowe. Kwestia cen jest
dyskusyjna, lecz jeśli obsługa będzie dbać o gości, to może się okazać, że
coraz chętniej będą oni odchudzać swoje portfele na rogu Narutowicza i
Wróblewskiego, jednak na pewno bez większych emocji.
Adres: Narutowicza 9
Telefon: 512 530 086
Godziny otwarcia: 12-23
Niedostępna dla ludzi na wózkach
Komentarze
Prześlij komentarz