Kopi Luwak i Mehmet Efendi - o
kawie
Do tego napoju przekonałem się
niedawno, za sprawą Łaszka, bo kogóż by innego.
Weekendowa kawa, jeszcze pod
kołderką stała się rytuałem, którego nigdy nie zaniedbujemy. Ale zacznijmy od
nieocenionego profesora Jarosława Dumanowskiego i jego tekstu na temat tego
wyjątkowego napoju:
Jedną z najbardziej
charakterystycznych przemian nie tylko kuchni, ale także obyczajów i kultury w
XVII i XVIII wieku było rozpowszechnienie się egzotycznych używek: kawy,
herbaty i czekolady. Szczególna rola przypadła tu kawie, używce zaliczanej
często to tzw. napojów cywilizacyjnych (takich jak wino w kulturze
śródziemnomorskiej, herbata w Chinach czy właśnie kawa w świecie muzułmańskim i
arabskim). Recepcja kawy w Europie pociągnęła za sobą dalekosiężne skutki
ekonomiczne i kulturowe. Jej rozpowszechnienie zmieniło nie tylko menu najpierw
elit, a potem i szerszych grup ludności, ale i pociągnęło za sobą ważne zmiany
codziennych zachowań.
Kawa, rozpowszechniona
ostatecznie w Imperium Osmańskim w XVI wieku, od drugiej połowy tego stulecia
zaczęła wzbudzać ciekawość dyplomatów, podróżników i uczonych, których życiowe
losy związały z Turcją. W XVII wieku była już znana i spożywana w wąskich
kręgach kupców utrzymujących kontakty handlowe z tym krajem. Spośród Polaków
najwcześniej zetknęli się z obyczajem picia kawy podróżujący do Turcji posłowie
i kupcy. Jednym z pierwszych amatorów tego napoju w Polsce był Jan Sobieski. W
1666 roku radził żonie by zawsze miała świeże mleko do kawy. Rok później hetman
narzekał, że jakiś Ormianin sprzedał mu kawę pośledniego gatunku. W 1677 roku
poseł Jan Gniński odnotował w swym raporcie, że Turcy częstowali go kawą i
sorbetem.
Kawa jako napój przybywający z
Turcji budziła początkowo pewną niechęć. Jan Andrzej Morsztyn pisał ok. 1670 r.
W Malcie(śmy),
pomnię, kosztowali kafy,
Trunku [...] I co jest Turków, ale tak szkaradny
Napój, jak brzydka trucizna i jady,
Co żadnej śliny nie puszcza przez zęby,
Niech chrześcijańskiej nie plugawią gęby
Trunku [...] I co jest Turków, ale tak szkaradny
Napój, jak brzydka trucizna i jady,
Co żadnej śliny nie puszcza przez zęby,
Niech chrześcijańskiej nie plugawią gęby
Kawa przestała być diabelska i
pogańska gdy do Polski szerzej zaczęła napływać nie z Turcji, ale z Amsterdamu
i Francji. Szybko stała się modną nowością, wyróżnikiem elity i środkiem
socjalizacji. W ciągu XVIII wieku stała się ulubionym napojem oświeconych elit
i powoli zaczęła przenikać do grup niższych. Spożycie kawy poważnie ograniczyło
pijaństwo zwłaszcza wśród szlachty i bogatego mieszczaństwa. W 1774 roku w
„Monitorze” zachęcano do picia kawy „byśmy w opilstwie nie bardzo wierzgali.
Wiele osób nie mogło się już bez niej obyć. Kawa stała się symbolem oświecenia
i nowych lepszych czasów. „Achilles, Cezar – wielcy ludzie byli/ Jednakże kawy z
śmietanką nie pili” pisał Krasicki przeświadczony o wyjątkowości czasów, w
których przyszło mu żyć.

Kurukahveci Mehmet Efendi to inny
produkt. Ta mokka za około 20 zł szczyci się numerem 1 w Turcji. Powinna być
przyrządzana z cukrem, choć my ten dodatek pominęliśmy. Charakteryzuje się
kwasowością wyższą niż Kopi Luwak. Wyczuwalna jest charakterystyczna, wyraźna
goryczka i cięższa konsystencja.
Nie zamierzamy stwierdzać, która
jest lepsza. Mi bardziej odpowiadała Kopi Luwak, a Łaszkowi – Mehmet Efendi. Z
oczywistych względów cenowych bardziej skłanialibyśmy siędo polecenia kawy
tureckiej, ale i ta z Bali jest godna uwagi. Warto jej przynajmniej raz
spróbować.
Coffee boost up the energy but there is fact that the coffee also contains caffeine which is not good for health . Drink coffee but don't be a addict .
OdpowiedzUsuńKopi Luwak
Thanks
Finn Felton
Kawa to przede wszystkim podstawa każdego dnia. Osobiście uważam, że jest to najlepszy napój na zregenerowanie sił, a także na pobudkę :)
OdpowiedzUsuńUpodobałem sobie ostatnio zagraniczne kawy, na etnocafe.pl jest dość duży wybór takich kaw. Mam wrażenie, że mają one dużo intensywniejszy smak oraz zapach, miło także czasem spróbować czegoś innego.
OdpowiedzUsuń