Chodzi oczywiście o miejscówki, w
których można głównie się zabawić, wyluzować i potańczyć. Okazuje się jednak, że
i zjeść się tam da. Zwłaszcza podczas Lubelskiego Pikniku Śniadaniowego w
Plenerze.
Pałac
Potockich ożył. Gmach z XVIII wieku, który dzięki przewrotnej historii należał
m.in. do MO i KUL teraz gości na swoim dziedzińcu całkiem klimatyczny klub,
przestrzeń – nazywajcie to jak chcecie - Podwórko. W ogóle to ma tam podobno powstać
restauracja, ale coś nie spieszy się inwestorom. Radość to już inna
para kaloszy (noszona przez twórców warszawskiej Miłości). Po kolei.
![]() |
Ziemniak z gzikiem i meksykański (Podwórko) |
![]() |
Plener |
![]() |
Bajgiel (Ambaras) |
![]() |
Jagodzianka i szakszuka (Okopova) |
Krok w bok i już zamawiamy kanapkę
(w końcu pierwsza buła od nich) z Ambarasu. Bajgiel krył jajko (ha!), łososia wędzonego,
cebulę i roszponkę. Wszystko tam się zgadzało, ale 12 zł nieco smuciło.
Idąc
dalej nie mogliśmy ominąć zapiekanki tradycyjnej z „Lubię to” i chwalonych wszędzie
lodów z Portofino – rafaello smakowało jak oryginał. W zamyśle miał być chyba
przełamany jagodą, ale górowała mdła słodycz. Lepiej zaprezentował się idealnie
wyważony solony karmel. Polecamy. Po 3 zł za gałkę ( w rożku).
![]() |
Słony karmel i raffaello z Portofino |
Nie znaleźliśmy żadnych komarów, za to wiele uśmiechniętych twarzy, a więc grzechem
byłoby nie zachęcać do przyjścia.
![]() |
Piersi włoszki & Drwal z Radości |
Przegląd
imprezowni z jedzeniem w tle kończymy w - ech... - kryła na szczęście lekko różowe mięso
(zbyt mocno doprawione według nas), bekon, pieczarki, sałatę, pomidora, ogórka
kiszonego, cebulę i sos bbq. Taka przyjemność kosztuje 19 zł. Cóż. Za średniego
w smaku, rozwalającego się hamburgera w zimnej bułce to i tak za dużo. Wytłumaczenie
temperatury bułki? Maszyna się nie nagrzała. Gdy kelnerka zapytała później o
kolejne wrażenia, stwierdziła, że inni mają podobne odczucia. Aha... . Spróbowaliśmy też „piersi włoszki” - a może Włoszki powinno być?
Ta fantazyjna nazwa kryje w sobie przesuszonego kurczaka, mozzerellę,
rukolę, pomidora, ogórka, cebulę i pesto, po którym nam się odbijało (19 zł).
![]() |
Teren Radości |
Na pociechę dodamy, że w Radości jest najprzyjemniej, bo i zielono i piaskowo i
nawet wody trochę jest. A dookoła poklasztorne mury zabytkowego browaru i Pałac
Sobieskich.
Za jedzenie (burgery)
odpowiada ekipa z „Nóż, kuchnia i bar”.
Wybór
należy do Was.
Radość – Bernardyńska 15 (czynne
od 17 do 05:00)
Plener – Piłsudskiego 25 (od 16
do 04, Lubelski Piknik Śniadaniowy co sobotę w godzinach 09-16)
Podwórko – Staszica 3 (godzin
otwarcia na profilu klubu nie podano)
Komentarze
Prześlij komentarz