W końcu szliśmy na podobno
najlepszego burgera w mieście, a i cała hotelowa restauracja, łącznie z menu
chwali się nowym obliczem.
„OGRÓD - restauracja naturalna to jedyna
restauracja w Lublinie z tak zachwycającym klimatem”. Sami rozumiecie – tam trzeba
bywać. Próbowaliśmy na początku września, ze względu na taras z ostatniego
piętra, ale spóźniliśmy się o jeden dzień. Żeby była jasność – taras nawet
chcieli nam otworzyć, ale podać jedzenia – już nie. Wróciliśmy ponownie na
początku marca. Trafiliśmy na tłumy usportowionej młodzieży, która akurat miała
w programie obiad – w hotelu bywa i tak, normalna sprawa, gorzej, że lokowanie
licznej grupy odbywało się bez nadzoru. Strach było wstać, bo od razu ktoś
zajmował miejsce talerzem z marchewką i groszkiem. I to nas nie zraziło, bo
miejsca w Victorii jest pod dostatkiem.
![]() |
Zupa rybna |
![]() |
Rosół |
Obiad rozpoczęliśmy rosołem (9 zł) i to dobrym,
drobiowo-wołowym, esencjonalnym, bez wspomagaczy, za to z domowym makaronem.
Rybna (11 zł) też była udana, ale zapowiadany kminek był zbyt mocno schowany,
może on ożywiłby smak. Karp, dorsz, łosoś, ziemniaki (ich było najwięcej)
i warzywa stworzyły spójną zupę, słodko-kwaśną, ale bez polotu, jakiegoś
przekrętu, który pozwoliłby ją zapamiętać.
Śmiesznie podane placki ziemniaczane (z
przewróconym
![]() |
Placki ziemniaczane |
![]() |
Kurczak z kostką |
Punktem kulminacyjnym miał być jeden z hitów
Victorii – burger, który nawet wygrał pewien plebiscyt. Cóż. Jeśli zwyciężył za
wysokość lub ilość składników, to rozumiemy wybór, ale nie możemy pochwalić
hamburgera, który się rozpada również za sprawą bułki i ma przesuszone mięso.
Jasne, że bekon, jajko sadzone, jalapeno i cheddar zawsze są mile widziane, ale
już dwa rodzaje ogórka – świeży i konserwowy są nie najlepszym pomysłem. Do tego
sałata, sos, krążki cebulowe i pomidor. Moc wrażeń, które szybko mijają. Do
tego kompletnie nijaki coleslaw i całkiem dobre, grube frytki. Finalnie – na
zachętę 3 +, jak to mawia mama nauczycielka.
![]() |
Burger |
Rozczarowaliśmy się, ale przecież idzie wiosna,
świeży powiew inspiracji. Dobry czas na zmiany i smaczne powroty. Oby tylko nie
skończyło się na marketingu, który w Victorii jest bardzo solidny.
Adres: Narutowicza 58/60
Tel.: 81 532 70 11-13
Internet: http://www.victorialublin.pl
Wygląda cudownie! Istne arcydzieło :-) Mam już ochodztę na samą myśl. Pozdrawiam i gratuluję
OdpowiedzUsuńByłam rok temu:)
OdpowiedzUsuń