Musi Sushi – „musi tak”!


Są miejsca, które mijamy, nie darzymy ich zaufaniem, ale skoro istnieją już długo, to trzeba dać im szanse.

Takim lokalem jest Musi Sushi, do którego weszliśmy w sumie tylko dlatego, że w Kuźni było sporo osób, a oprócz tego, bardzo mocno pachniało grillem. Ten grill dałoby się oczywiście przeżyć. Mgiełka znad paleniska (nawet najprzyjemniejsza) ma jednak to do siebie, że umie władać naszymi ubraniami, a przed nami tego dnia było jeszcze kilka wizyt. Efekt tej wolty był taki, że zamiast hamburgera, zjedliśmy nigiri, ramen i makaron z wołowiną

Ramen niewyraźny, nigiri udane

Ramen
Żebyśmy nie zapomnieli, to już teraz napiszemy, że wnętrze od razu nam się spodobało. Grzeczna i uśmiechnięta obsługa kelnerska oraz sushi masterzy, czy też bardzo schludne wnętrze, to zawsze są pożądane zalety. Dodajmy do tego czytelne menu wzbogacone zdjęciami oraz funkcjonalną stronę internetową. Szybkie złożenie zamówienia, krótki czas oczekiwania i jemy. Ramen (14 zł za 400 ml) składał się z bulionu dashi, kaczej piersi, nori, warzyw i makaronu. Wyglądał zachęcająco, ale smak się rozmył. Wolelibyśmy zapłacić więcej i dostać więcej aromatów. Mięska też było mało. Ale jest i plus – marynowane jajko. Uznaliśmy, że warto kontynuować.
Nigiri Maguro (15 zł) spełniło oczekiwania. Tuńczyk nie był wodnisty, zimny czy też niewyraźny w
Nigiri
kolorze lub pyszności. Ryż został otoczony równie troskliwą opieką. Nie rozpadał się, miał przyjazną temperaturę i stanowił solidną podstawę dla ryby.)

Makaron zachęcił do powrotu

Makaron Gyu-Niku No Yakisoba
Dobre wrażenie pozostawił po sobie także makaron Gyu-Niku No Yakisoba (25 zł). Marynowana wołowina m.in w kolendrze nie stawiała niezręcznego oporu, choć jędrności jej nie brakowało. Do tego zielona fasolka, cebula, marchew, sezam i trochę kiełków (w końcu do czegoś pasowały) i sos yakisoba. Dymny, słodko-słony, spajający całość ze sprężystym makaronem soba. Proste, bardzo dobre jedzenie.
Na pewno wrócimy. Tam ewidentnie komuś zależy na jakości. I pomyśleć, że mijaliśmy ich setki razy, patrząc z brakiem wiary. Zadanie dla Was – odwiedźcie restaurację, którą omijacie, choć tak naprawdę, sami nie wiecie czemu.

Adres: Północna 30A, Lublin
Godziny otwarcia: pon.-czw.: 11-22, piąt.-sob.:11-23, niedz.:12-22
Telefon: 81 443 93 99

Komentarze